Bez tytułu (Ślepa plamka)

Bez tytułu (Ślepa plamka) opierała się na uzupełnieniu przestrzeni o „odgłos ludzkiego pogwizdywania (tj. quasi-generatywnej wariacji zorganizowanej wokół kilku natrętnie powracających, wyabstrahowanych motywów, stale de- i konstruowanych w procesie kompulsywnej repetycji). Dźwięki były nienachalne, pojawiały się nieregularnie, niespiesznymi seriami, sprawiając wrażenie mimowolnego dobywania się niejako jedynie „przy okazji”. Zmiany tempa, nagłe zerwania czy wybudzenia mogły przy tym sugerować istnienia nieokreślonego pola interakcji (w tym wpływu obecności widzów).

Paweł Kowzan


Galeria Czynna została zaproszona do udziału w wystawie Cała Polska. Wyprawa do źródeł sztuki w dworcowych przestrzeniach wrocławskiego BWA. Jesteśmy związani z Łodzią i zwykle tam działamy, dlatego w tej wyjazdowej sytuacji zdecydowaliśmy się pokazać realizację artysty, który żyje i pracuje pomiędzy Łodzią i Wrocławiem.

Paweł z kolei zdecydował się na audioperformance, ale postanowił też, że deleguje go na urządzenie, które będzie pracowało i performowało za niego, generując dźwięk przez cały czas trwania wystawy. Działanie to dotyczyło zagadnienia pracy, zarówno pracy jako takiej, jak i pracy artystycznej.

Być może chodziło o pracę, która wre i wrzeć musi: o radość wykonywania pracy, która jest pasją i pierwszą życiową potrzebą, albo przeciwnie – o przymus produktywności, o narzuconą, stałą konieczność realizowania jednego projektu po drugim. Być może było to jednak stwarzanie pozorów i symulowanie niekończącej się produkcji. Może chodziło o zdecydowaną odmowę pracy, albo przynajmniej o stwierdzenie w rodzaju „wolałbym nie”. Mogło też chodzić o brak pracy i związaną z tym nudę, o chęć zabicia wolnego czasu. Albo o płynną granicę między czasem wolnym i czasem pracy, między pracą i rozrywką, czystym wydatkowaniem czasu i energii. To, że Paweł sam nie performował oznaczało najpewniej, że pracował gdzieś indziej, pracował za dwóch, usiłując wyżyć i utrzymać się z produkcji artystycznej, albo nie pracował, bo protestował, gdzieś na ulicy, w Łodzi lub Wrocławiu. Może był to więc wyrafinowany, konceptualny komentarz na temat kapitalizmu, który nie spuszcza nogi z gazu i goni własny ogon, a może komentarz do aktualnej sytuacji politycznej w kraju, wyrażony głośno i wyraźnie na wystawie, która bierze wszak za swój temat „całą Polskę”. Wreszcie, może Paweł łobuzersko, bezpardonowo wygwizdywał: cały ten mainstream, nieważne czy artystyczny, czy polityczny, czy ekonomiczny, wszystkie podtrzymujące go instytucje, całą tę rzeczywistość?

Prowadzenie Galerii Czynnej jest samo w sobie dziwną pracą, nie do końca zrozumiałą dla samych prowadzących. Ma w sobie coś z niezobowiązującej zabawy, ale zarazem okazuje się potrzebne, przydatne i całkiem poważne – szczególnie w łódzkich warunkach, w których przyszło nam działać. Dlatego wydawało się nam, że realizacja Pawła dobrze wpisywała się w serię zdarzeń, które do tej pory zorganizowaliśmy i była bliska „duchowi” naszej działalności. 


Paweł Kowzan (ur. 1980, Wrocław) – autor instalacji i działań performatywnych łączących problematykę przestrzeni publicznej z wymiarem site-specific, zarówno wewnątrz jak i poza strukturami sztuki. Jego praktyka opiera się na wartościach pracy zdalnej, rozpraszaniu autorstwa, oddalaniu uwagi oraz na samoorganizacji i współpracy/pracy grupowej, często w duchu filozofii DIY. Znany również jako dwaesha, kojarzony ze sceną post-graffiti/street art. Współzałożyciel galerii/sieci wsparcia Bardzo (od 2001). Mieszka i pracuje w Łodzi oraz we Wrocławiu.

Bez tytułu (Ślepa plamka)